wtorek, 13 października 2009

ciekawe doswiadczenie

W niedziele z jednym z misjonarzy - o. Marianem rozmawialem na temat czarow, egzorcyzmow etc. Kupil sobie kongijskie figurki i sie nad nimi pomodlil i tak jakos nas wzielo na pogawedke.
W nocy, obudzilem sie kolo 4 rano i patrze a mi sie caly pokoj rusza. Telefon na stoliku kolo lozka mi podskakuje, sciany sie kolysza, lozka sie chybota. Se mysle - ki diabli i poszlem spac dalej. Rano elegancko wstalem ide do o. Mariana i mowie mu ze mi sie caly pokoj w nocy ruszal, czy moze cos poczul. Zaczal sie smiac, ze figurki to w jego pokoju byly a nie moim.
Ale co sie okazalo - w Rushooce bylo male trzesienie ziemi. Niektorzy tez je poczuli. Fajne przezycie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz